21 Sierpnia 2015

W piątą rocznicę śmierci Alicji Matusiewicz

Odeszła 22 sierpnia 2010 roku. Promieniowała ciepłem, dzięki Niej rzeczy  zajmowały sobie właściwe miejsce. Teraz świat chodzi trochę jak nie naoliwiony zegar. Ale warto pójść do kaplicy Maksymilinana Kolbego w kościele,  znajdują się tu Jej pastele- święte obrazy - portrety  M.Kolbego i św. Izydora, patrona Sybiraków przez nią namalowane, gdzie często przychodziła w towarzystwie nieodłącznego    Lulka - by poczuć, jak  wszystko uspokaja się i wraca na dawne miejsce.